30.09.2006 - 30.09.2006

Wędrówki po Wrzeszczu - Jaśkowa Dolina - tajemniczy park miejski

Zapraszamy na kolejną wędrówkę po Wrzeszczu, tym razem po parkach i ogrodach 30 września 2006r. (sobota) o godz.12.00 w Szkole Podstawowej nr 45 w Gdańsku Wrzeszczu przy ulicy Matki Polki 3A. Prezentację, a następnie wycieczkę poprowadzi dr Katarzyna Rozmarynowska.

Pod koniec XVIII wieku gdański kupiec Jan Labes zakupił we Wrzeszczu posiadłość ziemską obejmująca Jaśkową Dolinę. Około 1803 roku południową krawędź doliny przekształcił w park, który następnie udostępnił mieszkańcom miasta. Toczące się w latach następnych wojny napoleońskie (1806-1813) doprowadziły do ruiny i park i jego fundatora.

Pomysł budowy w tym samym miejscu parku miejskiego zrodził się w 1832 roku. Jaśkową Dolinę odkupiono od spadkobierców Labesa, zlikwidowano umocnienia wojskowe, uzupełniono ubytki drzewostanu, na nowo urządzono szczyty wzgórz i polany parkowe. Nadano im nazwy związane z panująca rodzina królewską (Wzgórze Królewskie, Wzgórze Wilhelma, Wzgórze Następcy Tronu, Wzgórze Fryderyka itd.), z osobami zasłużonymi dla miasta (Polana RĂĽchel-Kleista, Polana Weickhmanna, Polana Lenza, Polana Zerneckego) oraz naukowcami (Wzgórze Heweliusza, Wzgórze Kopernika). Utworzono taras widokowy, place zabaw, estradę, podium do tańca, bufety i restaurację, a cały teren ozdobiono kolorowymi kompozycjami z kwiatów. W 1837 roku park udostępniono mieszkańcom miasta, a w czerwcu następnego roku po raz pierwszy uroczyście obchodzono tu święto Sobótki.

W cieniu parkowych drzew działały liczne kawiarnie i restauracje:
Spiegelberga, Splietha, Pod Wiśniami oraz najstarsza kawiarnia
SchrÓdera, która cieszyła się wyśmienitą kuchnią i była chętnie
odwiedzana ze względu na piękny ogród. Można było tu dobrze zjeść i
wypić. O swoim posiłku w Jaśkowej Dolinie tak pisał w 1886 r. Ks.
Konstanty Damrot: wstąpiliśmy na wypoczynek do jednego ogrodu, do którego lepsza publiczność t.j. zamożniejsza i gładsza uczęszcza, i uraczyli się wybornym podkurkiem, którego by się przy naszym apetycie żaden gourmand nie wyparł. Powiem otwarcie, żeśmy sobie kazali podać sztukę pstrąga, szparagów, raka morskiego marynowanego i szklankę "Danziger Aktienbier", pomni na przysłowie: że co kraj to obyczaj, a żeśmy niektóre z tych przysmaczków dotychczas jedynie z historyi naturalnej, i to nie bardzo dokładnie znali.

Ze wszystkich organizowanych w Jaśkowej Dolinie imprez najważniejsze były doroczne obchody święta Sobótkowego. Tak opisano je w wydanym w 1894 roku przewodniku Rothsteina: 22 i 23 czerwca ma miejsce prawdziwe ludowe święto. Liczni ojcowie miasta zmierzają wraz z tysiącami mieszkańców, którym towarzyszą dźwięki kapeli, w stronę łąk leśnych. W święcie tym uczestniczy często 20-30 tysięcy osób. Już od wczesnych godzin rannych las pełen jest bud jarmarcznych i karuzeli na wynajętych uprzednio w magistracie miejscach. Na szczycie wysokiego masztu wiszą różnego rodzaju nagrody dla kochanej młodzieży. Trzeba być niebywale zręcznym, aby się nań wspiąć. Dla urozmaicenia organizowane są biegi w worku, łapanie kiełbasy, tańce na powietrzu, a wieczorem fajerwerki. Były one największą atrakcją uroczystości: Gdy zapadł już zmrok, następowała największa ze wszystkich atrakcji a mianowicie fajerwerk, który przejął tradycje ogni świętojańskich. Było
to czymś nieopisanie pięknym.

Dzisiaj wśród drzew Jaśkowej Doliny możemy odnaleźć tylko nikłe ślady dawnej świetności. Zapraszamy na poszukiwanie tych śladów.
Dr Katarzyna Rozmarynowska

Organizatorzy: NCK, Komitet Inicjatyw Lokalnych Wrzeszcz, SP nr 45
Wstęp wolny.